W sklepie Appla pojawiła sie nowa wersja Aperture. Wersja 2 wprowadza ponad 100 usprawnień i nowych funkcji – całą listę udoskonaleń można znaleźć na stronie Appla.
Czy Aperture ma szanse w walce dobrze już zadomowionym w środowisku fotografów programem Adobe Lightroom?
Trudno powiedzieć. Ja osobiście od początku związałem się z Lightroomem i mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, że nie żałuję wydanych pieniędzy. Program daje kolosalne możliwości jeśli chodzi o obsługę całego „worklfow” fotografa. Począwszy od świetnego katalogowania, poprzez „cyfrową ciemnię”, a skończywszy na drukowaniu, tworzeniu prezentacji i gotowych galerii dla sieci web.
Nie wydaje mi się, żebyśmy w najbliższym czasie byli świadkami jakiejś rewolucji. John Nack z Adobe cytował swego czasu na swoim blogu wyniki badań przeprowadzonych w 2007 roku przez firme InfoTrends. Badaniem objęto 1026 zawodowych fotografów, a wyniki przedstawiają się następująco:
- 66.5% używa wtyczki Camera Raw z Photoshopa
- 23.6% używa programu Lightroom
- 5.5% używa programu Aperture
Nawet jeśli wziąć pod uwagę samych użytkowników Maca, to również tu Ligtroom ma prawie dwa razy więcej użytkowników niż Aperture (26.6% i 14.3%).
Widać więc, że rynek już zagłosował. Apple czeka dużo roboty, jeśli chcą zawalczyć na tym rynku. Ale trzeba pamiętać o tym, że kiedyś podobnie małe szanse miał Final Cut Pro w konkurencji z Avidem.
PS.
Przyznam szczerze, że po obejrzeniu kilku filmów pokazujących Aperture 2 w akcji, chyba jednak skuszę się na przetestowanie wersji 30 dniowej. :)
Jeśli zainteresował Cię się ten wpis, to poleć go swoim znajomym!